Akcja rozgrywa się współcześnie w fikcyjnym mieście Polski. Inspektor PZU Anatol Kowalski wyjeżdża na urlop do Paryżewa. Przypadkowa zamiana walizek z pewnym polonusem ze Stanów i związana z tym zamiana ubrania powodują, że zostaje uznany za Amerykanina angażującego dziewczęta do filmu. Mimo splotu nieporozumień, licznych i
...(o szukaniu miliona jeszcze nie widziałam). Świetny Fijewski, ale w tej części naiwność jego bohatera zaczynała mnie drażnić. Cudowny występ trupy "40 i 4 litery" oraz ich "Piwnica" na piętrze z boskim wystrojem (zna ktoś może taki lokal w stolicy?). Mi osobiście bardzo podobał się bałagan na zakończenie filmu...
Po słabszym "Milionie", który irytował mnie naiwną fabuła i dziecinnymi dąsami panny Iwonki, Pan Anatol powraca w dobrym stylu, znanym z "Kapelusza".
Tak więc znów mamy śledztwo, tym razem na tle gospodarczym, w którym uczestniczą też (czy raczej - przeszkadzają) śliczna panna Basia i prezesi klubu inteligencji...