Widać że na polu bitwy rządzi wsparcie, przede wszystkim artyleryjskie. Niestety jest też trochę patosu i naciąganego dramatyzmu. Ale w sumie wypada wszystko bardzo przyzwoicie.
Ogromny plus za odwzorowanie terenu walk (nie typowo wietnamska dźungla tylko plantacja kauczuku), mundurów i uzbrojenia. Widać tą cała mieszankę broni którą używali wtedy Australijczycy - M16, FN FAL i nawet pistolety maszynowe Owen. Swoją drogą to musiał być niezły problem logistyczny żeby zaopatrzyć tych wszystkich żołnierzy w amunicję o różnych kalibrach :)