Unikać jak ognia. Pierwsze 40minut filmu to pełnometrażowa wersja trailera. Nic nie trzyma się kupy, postacie są napisane jak by były niedorozwinięte. Pani niby cały czas sprząta, widać że ma jakies problemy ale nic poza tym - zero głębi. Joasia Kulig wciśnięta do tego filmu nie wiem po co - żeby ilość aktorów różnego pochodzenia się zgadzała? Gra imigrantkę z Polski, która zaciążyła przez przypadek z niby tyranicznym brytolem hobbystą i do tego rasistą, bo rasizm jest zły i trzeba było go napiętnować więc ona ostatecznie też heroicznie ucieka i go zostawia. Sceny z Joasią powycinane ni z gruchy ni z pietruchy. Do tego załamanie nerwowe pani doktor, do którego doprowadziło praktycznie nic bo nie było w tym żadnej głębi. Mam wrażenie, że ten film został zrobiony tylko dla trailera. No nie drodzy państwo, to jest absolutny paździerz. Szkoda czasu. Nie polecam
Oglądaliśmy w takim razie różne filmy. Ja mam bardzo odmienne zdanie. Mega dobrze oglądało mi się ten tytuł. Ja polecam :)
Zdecydowanie inny film oglądaliśmy, albo jedno z nas oglądało z zamkniętymi oczami. Chociaż i z zamkniętymi oczami wiedziałabym, że wspomniany brytol „..która zaciążyła przez przypadek z niby tyranicznym brytolem hobbystą i do tego rasistą”nie jest ojcem, a ojczymem Terezy. Powtarzane to było do znudzenia, więc nie wiem jak wpadłaś/eś na pomysł, że to z nim zaciążyła postać grana przez Joannę Kulig.
Hmm no cóż ten film jest ludzi szukających ambitniejszego kina. Fakt super komedią nie jest, ale bardzo wzruszający i pchający do myślenia, analizy.
O jakiej analizie po obejrzeniu tego filmu mówisz? Pomysł na ten film i scenariusz był bardzo słaby. Nie wspominając, że film nie był ani komedią, ani tym bardziej romansem. Między bohaterami nie było jakiegokolwiek uczucia. Może jedynie pomiędzy tymi nastolatkami, którzy mieli wziąć ślub, żeby chłopak nie był posądzony o gwałt na małoletniej... Bardziej przypominało to odcinek "Trudnych spraw" niż kinowy hit.