Dla mnie to niepojęte że te głąby z akademii nie dali mu nawet nominacji.Koleś zagrał mega naturalnie i autentycznie,tak bez żadnego wysiłku i jakby od niechcenia,a wyszła taka świetna rola.
Chłop jest prześwietny! Czekam na kolejne znakomite role w jego wykonaniu.
Ale nich trochę schudnie (to się chyba mu udaje, wszak między Jewellem a gościem z Cruelli widać spadek wagi), bo skończy jak jego postać, która po 40-tce fiknęła na zawał.
A szkoda, byłaby to strata dla kina, które mam nadzieję się o Paula upomni w pierwszorzędnym kinie. Liczę na to! Dajesz Paul!
BTW, już za rolę Jewella spokojnie powinien mieć nomkę, ale Oscarki nagradzają w większości znanych i lubianych, więc umcyk zbity.